girls.js: kobieca strona JavaScriptu
Programista. Młody mężczyzna, nierzadko z brodą, ubrany swobodnie, nieźle zarabiający. Frontendowiec – koniecznie z komputerem Apple, oblepionym nalepkami z konferencji branżowych, popijający kawę z mlekiem w sieciowej kawiarni; lekko rozczochrane włosy, okulary i kilkudniowy zarost na twarzy. Ale czy na pewno?

Udział kobiet w branży IT jest ogólnie dość nieduży. Jeśli spojrzeć na strukturę płciową firm technologicznych, kobiety spotyka się zwykle w działach typu HR, administracja – w technicznych zaś jest ich znacznie mniej. Nie jest to oczywiście spowodowane słabymi predyspozycjami kobiet w tym kierunku (na początku ery cyfrowej proporcja kobiet i mężczyzn pracujących przy ówczesnych komputerach była dokładnie odwrotna!), a tylko uwarunkowaniami kulturowymi. Płeć nie ma wpływu na umiejętności twarde. Dlatego, aby wyrównywać szanse kobiet w sektorach związanych z technologią, organizuje się różnorakie warsztaty, zachęcające do zmiany zawodu, nabycia kompetencji lub po prostu zabawy z programowaniem. Od lat istnieją warsztaty Rails Girls, znane są też inicjatywy takie jak Geek Girls Carrots czy Django Girls. Po co więc następna?

JavaScript jest obecnie jednym z najpopularniejszych języków programowania. Według statystyk GitHuba, był najczęściej używanym językiem w projektach hostowanych w tym serwisie w ostatnich latach. I nie ma się czemu dziwić – z jednej strony, JavaScript jest wszechobecny, wystarczy przecież uruchomić przeglądarkę! Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jeśli nie wszystkie, to na pewno większość frameworków serwerowych służących do tworzenia stron internetowych posiada jakieś komponenty napisane w tym języku. Z drugiej strony, próg wejścia w technologię nie jest wcale wysoki; JavaScriptu dość łatwo jest się nauczyć. Zaś z trzeciej, JavaScript jest językiem na tyle elastycznym, że można w nim robić naprawdę złożone i skomplikowane rzeczy. A jednak – nie było do tej pory w Polsce inicjatywy przyciągającej kobiety do JavaScriptu!

Tak powstało girls.js. Inicjatywa zrodziła się w dwóch głowach: Magdaleny Niedźwieckiej (prywatnie: mojej żony) oraz mojej. Wczesną wiosną 2016 opowiedziałem o tym pomyśle na jednym z cyklicznych spotkań warszawskiej społeczności pasjonatów frontendu, WarsawJS. Odzew był większy, niż się spodziewałem – już pierwszego wieczoru znalazłem pierwszych współpracowników, zapalonych do pomysłu i chętnych do pomocy. Pracowaliśmy ponad pół roku przy organizacji pierwszych, próbnych warsztatów, które odbyły się w listopadzie 2016. Udało nam się pozyskać środki od kilku sponsorów, a przestrzeni użyczył nam nieoceniony Google Campus. Na pierwszą edycję zaprosiliśmy jedynie 9 uczestniczek (na warsztatach pracujemy w systemie 3+1: trójka uczestniczek i trener/ka), ale wybierać musieliśmy spośród kilkudziesięciu!

Na drugą edycję, która odbyła się zaledwie kilka dni temu, mieliśmy już prawie 250 zgłoszeń na 21 miejsc. GFT Polska użyczyło nam swojego biura na spotkanie zapoznawcze i zorganizowało poczęstunek, natomiast właściwe warsztaty ponownie odbyły się w Google Campusie. Przyjechały do nas kobiety nie tylko z Warszawy, ale też z Nowego Sącza, Rzeszowa i Zielonej Góry.
Organizujemy również otwarte spotkania powarsztatowe, zwane krótko “follow-up”, na których prezentujemy kolejne tematy przydatne dla początkujących programistek JS. Nasze absolwentki (oraz każdy, kto przyjdzie) mogą wówczas prosić nas o pomoc w rozwiązywaniu problemów, na jakie natknęły się przy nauce programowania. Staramy się nikogo nie zniechęcać – pokazujemy, że zawód programistki nie wymaga znajomości czarnej magii, a jedynie tego, co potrzebne jest w każdej innej pracy: motywacji i wytrwałości w nauce.

Na koniec chciałbym podkreślić jeszcze jeden aspekt naszej akcji. Warsztaty girls.js są finansowane z pieniędzy od naszych partnerów (takich jak GFT Polska), którzy czują społeczną odpowiedzialność biznesu i chcą pracować dla dobra wspólnego. Organizacja i wykonanie zaś to praca społeczna, zgodny wysiłek kilkunastu osób, które nie pobierają za to żadnego wynagrodzenia. Uczestniczki również nie ponoszą żadnych kosztów (poza, ewentualnie, dojazdem i zakwaterowaniem).
Pracujemy wspólnie po to, by świat stał się lepszy :)!
